Przywołując wiosnę, w mojej pracowni zaczęły powstawać pierwsze zajączki, króliczki i inne kurczaczki.
W tym roku pierwszy raz szyję zajączki a'la maileg - tutaj wersja w ogrodniczkach, z marchewką na zagrychę :)
Do zobaczenie :)
Oby do wiosny !!!
Śliczny zając Agatko! Swojego czasu kilka pięknych rzeczy dla mnie uszyłaś i nic się nie zmieniło w tej kwestii, nadal szyjesz pięknie! :)) Muszę złożyć sobie u Ciebie zamówienie na coś z Twojej cudnej kolekcji! :) Pozdrawiam ciepło,Magda
OdpowiedzUsuńP.S. Wiesz, ja też w końcu zaczęłam prowadzić blog. Zapraszam Cię i do mnie w wolnej chwili! :))
cudny mam słabość do zajączków :D
OdpowiedzUsuńPrzepiękny jest : ). A w takie ogrodniczki to sama bym chętnie wskoczyła : ).
OdpowiedzUsuńJakiż on dostojny w tych kropkowanych ogrodniczkach:-) Piękny! a marchewka u króliczka obowiązkowa. Pozdrawiam ciepło Agatko!:):):)
OdpowiedzUsuńŚliczny jest, a w tych ogrodniczkach wygląda po prostu bosko :)
OdpowiedzUsuńTaki zajączek na pewno przywoła wiosnę :) Piękny !
OdpowiedzUsuńPiękny, wiosenny króliczek no i ta marchewka ;)
OdpowiedzUsuń:-)!
OdpowiedzUsuńcudny
OdpowiedzUsuńŚwietny króliczek. Bardzo podobają mi się spodenki, cudny materiał w kropeczki ;)
OdpowiedzUsuńPiękny :-)
OdpowiedzUsuńśliczny zajczyk :)
OdpowiedzUsuń