Strony

sobota, 6 października 2012

Rozgrzewka pod znakiem broszki

Po długiej blogowej przerwie, chyba najdłuższej jak do tej pory – wracam :)
2 miesiące bez maszyny do szycia! Uwierzycie?
Moja głowa pełna jest pomysłów, tym bardziej, że Święta już tak blisko :P
W ramach rozgrzewki, pozbierałam do pracy resztki tkanin i w wolnych chwilach- a takie u mnie w pracy na szczęście się zdarzają stworzyłam kilka jesiennych dodatków w postaci broszek.
Natchnieniem był prezent jaki dostałam kiedyś od jednej z blogowych koleżanek. Wiadomo jednak, że kobietom zawsze mało i wypadałoby mieć broszkę do każdej kreacji, trzeba było więc stworzyć jeszcze kilka wersji kolorystycznych.
Na początek pod nożyczki poszły fiolety, lny, kropki i czerwienie :)
W planach mam jeszcze kilka bardziej żywych i dodających energii kolorów, na te bardziej deszczowe i zimne dni.
Miłego oglądania, ja zabieram się za blogowe zaległości bo dawno mnie już u Was nie było :)









środa, 1 sierpnia 2012

Wszyscy gotowi, można zaczynać ??



Kochane :)

Dziękuję Wam ogromnie za tak liczny udział w mojej zabawie.
Mam nadzieję, że jako obserwatorzy mojego bloga znajdziecie tutaj czasem coś interesującego :)

Do dziś nie udało mi się odwiedzić wszystkich Waszych blogów, ale jak już kiedyś pisałam będę regularnie nadrabiać te zaległości.




Przechodząc do konkretów ogłaszam, że tildowego anioła, podobnego do tego na zdjęciu, otrzyma Qra Domowa :)
Gratuluję Kochana i dziękuję,że odwiedzasz mnie już od długiego czasu!
Pozostają trzy nagrody dodatkowe.
Do zwycięzców w tej kategorii powędrują tildowe misie, pachnące woreczki i etui na chusteczki.
Ogłaszam więc wszem i wobec, że zestawy dodatkowe wędrują do:

Estery Ekiert

Lore art

i

Piwi

Gratulacje!!
Przeslijcie mi proszę Wasze adresy na maila!

Kochane raz jeszcze bardzo, bardzo Wam dziękuję, że jestescie, że zaglądacie, że komentujecie,że komplementujecie- uwielbiam Was :)

Buziaki przesyłam

Agata

czwartek, 26 lipca 2012

Torba idealna

Duża, pojemna, bez zbędnych kieszeni, zamków czy guzików- taka jest właśnie moja torba idealna.
Nigdy nie korzystam z tych wszystkich przegródek i kieszonek, zawsze i tak wszystko ląduje na dnie torby ;) Jedna, zewnętrzna kieszonka na komórkę, klucze i drobniaki jest w sam raz!
Tutorial na taką moją torbę idealną znalazlam kiedyś na moim ulubionym szyciowym forum, instrukcję wydrukowałam i czekała na swój czas.
Jej czas nadszedł gdy podczas ostatniej wizyty w Ikei znalazłam cudny materiał, w sam raz na mojego wymarzonego torbiszonka.

Tak oto powstały trzy torebki, jedna dla mnie, a dwie dla kogoś kto lubi podobne klimaty.

Ktoś chetny?
Torebki powedrowały na Artillo.
Zapraszam









I jeszcze jedna sprawa.
Chciałam podziekować ogromnie wszystkim osobom,które ustawiły się w kolejce do mojego cany. Jestem wzruszona i zaskoczona ilością wpisów i komplementów.
Staram się odwiedzać wszystkie Wasze blogi, ale chwilkę to potrwa. Predzej czy później jednak możecie spodziewać sie mojej wizyty u Was :)

Buziaki
Agata

wtorek, 24 lipca 2012

Blond anielica w za krótkiej sukience ;)

Udało się i to w miarę sprawnie ukończyć moją pierwszą anielicę w wersji blond.
Ta również, oprócz sukienki ( zdecydowanie jak na anioła za krótkiej), bucików posiada wielbione przez wszystkich pantalony ( czemu same takich nie nosimy? :) A może któraś z Was nosi- przyznać się :)



Zarówno ta anielica jak i brunetka z wcześniejszego posta znalazły nowych właścicieli na kiermaszu, który w ostatnią niedzielę odbył się w Chudowie k. Gliwic.
Jedna powędrowała do Kubusia, a druga do Madzi.

Organizatorką kiermaszu była Asia u niej tez krótka relacja z niedzieli.
Asiu dzięki :) bawiłam się świetnie, poznalam wiele wspanialych osób i naoglądałam sie tylu wspaniałych rzeczy, że już dziś wpraszam się na kolejną edycję :)

Buziaki

Agata


ps. Losowanie mojego candy już za 8 dni

wciąż można sie zgłaszać, szczegóły tutaj

poniedziałek, 16 lipca 2012

Kolejna tilda spod mojej igły

Witajcie :)

To chyba pierwsza tilda jaką uszyłam. Jej gołe ciałko długi czas zalegało w kartoniku z napisem " do skończenia". To takie moje miejsce na rzeczy, których skończenie wymaga natchnienia, pomysłu. Niestety mam tak, że jestem perfekcjonistką ( niestety chyba tylko w szyciu ) No i coś co uszyję musi mi się podaobać - tak w 100%. Więc ubranko musi pasować do koloru tkaniny użytej na ciałko, ciałko do koloru włosów, no a kiecka? Kiecka musi pasować do wszystkiego :) No i potem kombinuje, myśle, dopasowywuję :) W ten sposób od uszycia lalki do jej całkowitego skończenia i do efektu który mnie nieskromnie przyznam bardzo zadowolił, minęło z 2 miesiące :P

No, ale w końcu jest:

Brunetka wzrostu 45cm, waga jest tajemnicą ;P
Ubrana w jasnoszarą, rozkloszowaną sukienkę w czerwone różyczki i sznurowane buciki w ten sam różany wzór. Na pupie bawełniane pantalony z koronką ( pierwsza wersja sukienki była zdecydowanie za krótka stąd te majteczki) potem sukienka została wydłużona, ale majtki juz zostały :)
Sukienka wykończona koronką w kremowym kolorze.



Na specjalne zyczenie Barbary :) Pantalonki



Teraz na warsztat idzie wersja blond :) Zobaczymy co z tego wyjdzie i co ważniejsze jak długo potrwa zanim efekt zadowoli moją osobę :)

Przypominam także o moim tildowym candy.
Szczegóły tutaj

Buziaki
Agata

piątek, 29 czerwca 2012

Zapachy lata zamkniete w woreczkach

Postanowiłam je zamknąć, zaszyć, związać i zachować :) Na chłodniejsze, mokre i nieprzyjemne dni. Gdy będzie zimno, szaro i ponuro otworzę szufladę, a tam leżeć będzie taki przepełniony latem i rumiankowymi, złotymi oczkami- zapachowy woreczek. W drugiej szufladzie będzie sobie leżał woreczek lawendowy, intensywnie pachnący i przenoszący nas od razu na prowansalskie pola. Tej szuflady nie otwieram bo zapachu lawendy niestety mój organizm nie znosi i odpłaca mi za jej wąchanie natychmiastową migreną. Te lawendowe będą więc pachnieć dla kogoś innego :)

W kolejce czekają jeszcze woreczki z płatkami dzikiej róży- pozostaje zdobyć gdzieś jej płatki.

Etykietki, które wykorzystałam znalazłam na blogu MonDu- ta zdolna kobieta sama je stworzyła. Dzięki kochana za podzielenie się nimi- sa cudne i pewno jeszcze nie raz je wykorzystam :)

A dla spragnionych lata i podobnych woreczków podsyłam link

Zostawiam Was dzisiaj z tymi zapachami. Z rumiankowym słodkim i delikatnym aromatem, intensywną i uspokajającą wonią lawendy oraz słodkim i kobiecym zapachem dzikich róż........


Buziaki

Agata





\



sobota, 23 czerwca 2012

Ślimaki i ślimaczki


Ślimaczki już kiedyś szyłam, ale jedna z osób, która wtedy je otrzymała złożyła zamówienie na kolejną ślimaczą parkę. Tym razem jeden miał być różowy, a drugi błękitny. Tradycyjnie już uszyłam dodatkowych kilka sztuk. Czekały grzecznie w pudełeczku na kiermasz, ale kiermasz odwołano.
Ślimaki więc powędrują zaraz na artillo

Każdy ze ślimaczków ma wszytą małą grzechotke, która wydaje bardzo przyjemny, delikatny dźwięk.
Powinny się spodobać maluchom :)

Przypominam także o moim Candy, a teraz już tylko ślimaki i ślimaczki ...









No i jeszcze jedna ważna sprawa.
Kochane bardzo Wam dziękuję za tyle gorących słów, komplementów pod moim pierwszym postem na nowym blogu. Bardzo Wam wszystkim dziękuję, że postanowiłyście zostać ze mną :*, a nowe obserwatorki bardzo serdecznie witam :)

Buziaki

Agata