Strony

sobota, 6 października 2012

Rozgrzewka pod znakiem broszki

Po długiej blogowej przerwie, chyba najdłuższej jak do tej pory – wracam :)
2 miesiące bez maszyny do szycia! Uwierzycie?
Moja głowa pełna jest pomysłów, tym bardziej, że Święta już tak blisko :P
W ramach rozgrzewki, pozbierałam do pracy resztki tkanin i w wolnych chwilach- a takie u mnie w pracy na szczęście się zdarzają stworzyłam kilka jesiennych dodatków w postaci broszek.
Natchnieniem był prezent jaki dostałam kiedyś od jednej z blogowych koleżanek. Wiadomo jednak, że kobietom zawsze mało i wypadałoby mieć broszkę do każdej kreacji, trzeba było więc stworzyć jeszcze kilka wersji kolorystycznych.
Na początek pod nożyczki poszły fiolety, lny, kropki i czerwienie :)
W planach mam jeszcze kilka bardziej żywych i dodających energii kolorów, na te bardziej deszczowe i zimne dni.
Miłego oglądania, ja zabieram się za blogowe zaległości bo dawno mnie już u Was nie było :)