Ostatnia kartka w kalendarzu, a to oznacza, że już niebawem za oknem zrobi się biało, a w domu stanie choinka.
Choć w tym roku stety/niestety w grudniu wiele się w moim życiu podzieje to szycie spadło na któryś tam plan :)
Dziś efekt jednej z niewielu chwil spędzonych w listopadzie przy maszynie.
Miś dla Adasia :) A właściwie jeden z dwóch misiaków, które powstały:)