Oficjalnie ogłaszam otwarcie sezonu świątecznego w mojej pracowni.
Co prawda świąteczne skrzaty szyją się już od czerwca, ale dopiero dziś poczułam klimat zbliżających się małymi kroczkami Świąt.
Przynajmniej szyciowo, bo za oknem słonko pcha się wszystkimi promykami do mojej pracowni :)
Dziś przedstawiam jednego z pierwszych skrzacików, które powstały.
Już w nastepnym poście opowiem Wam o pewnym wyjątkowym miejscu.
Miejscu w którym kupić można niepowtarzalne, przepiękne, różniste rękodzieło, w tym także moje skrzaty i skrzatki :) Tak, tak w tym roku dosyć dyskryminacji, obok skrzacików pojawią się Panie skrzatki.
Tymczasem...