Strony

sobota, 6 października 2012

Rozgrzewka pod znakiem broszki

Po długiej blogowej przerwie, chyba najdłuższej jak do tej pory – wracam :)
2 miesiące bez maszyny do szycia! Uwierzycie?
Moja głowa pełna jest pomysłów, tym bardziej, że Święta już tak blisko :P
W ramach rozgrzewki, pozbierałam do pracy resztki tkanin i w wolnych chwilach- a takie u mnie w pracy na szczęście się zdarzają stworzyłam kilka jesiennych dodatków w postaci broszek.
Natchnieniem był prezent jaki dostałam kiedyś od jednej z blogowych koleżanek. Wiadomo jednak, że kobietom zawsze mało i wypadałoby mieć broszkę do każdej kreacji, trzeba było więc stworzyć jeszcze kilka wersji kolorystycznych.
Na początek pod nożyczki poszły fiolety, lny, kropki i czerwienie :)
W planach mam jeszcze kilka bardziej żywych i dodających energii kolorów, na te bardziej deszczowe i zimne dni.
Miłego oglądania, ja zabieram się za blogowe zaległości bo dawno mnie już u Was nie było :)









21 komentarzy:

  1. piękne, cudownie kolorowe i "uśmiechnięte"

    OdpowiedzUsuń
  2. Agatko dobrze, że jesteś:) Twoja rozgrzewka bardzo imponująca - piękne dodatki! Ciekawa jestem kolejnych Twoich dzieł:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Prześliczne broszki wyszły spod twoich rąk:) idealne do jesiennych szali i chust :) pozdrawiam Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  4. nareszcie wróciłaś! :) Broszki kolorowe, super optymistyczne!

    OdpowiedzUsuń
  5. AGATKO:))) PIĘKNE BROSZKI...zapraszam do tego posta: http://aqratnie.blogspot.com/#/2012/09/moj-prywatny-skrzypek.html

    OdpowiedzUsuń
  6. super broszki :D
    jednak najbardziej do mojego serca trafiły niebieska i fioletowa! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. każda broszka wygląda atrakcyjnie!
    Ja również lubię mieć broszki na każdą okazję, gratuluję pomysłu!

    OdpowiedzUsuń
  8. Broszki prześliczne. Ja bym nie wytrzymała tyle czasu bez robótek :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetne :D Najbardziej podoba mi się fioletowa :)

    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie mogłam się doczekac kiedy pojawi się jakiś nowy post:)
    Broszki piękne, zwłaszcza te fioletowe :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Nareszcie wróciłaś :) śliczne te broszki:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajny broszkowy powrót :) ewa

    OdpowiedzUsuń
  13. Agatkonareszcie wróciłaś!!! Ależ Cię długo w blogosferze nie było :o
    Broszki piękne, takie optymistyczne, na przekór ponurej jesieni :)))

    OdpowiedzUsuń
  14. Przesyłam wirtualnego kopa:)
    Do maszyny marsz!!!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. są kapitalne! dziękuję Ci za nasze dzisiejsze pogaduchy i życzę rychłego końca wiesz czego, żebyś miała więcej czasu na maszynę :))))

    OdpowiedzUsuń
  16. naprawdę świetne broszki - proste a jednak wytworne. Super - o to chodzi :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nareszcie wróciłaś!!! Nie uciekaj już na tak długo :) Brochy, brochy...teraz są szczególnie poszukiwane..do płaszczy, swetrów - idealne. Śliczne wyszły. Te lniane w moim typie :)
    Zapraszam na candy:
    http://karina-talulla.blogspot.com/2012/11/candy-candy-candy.html
    ..ech..kogo ja zapraszam...niedawno jeszcze filcującą na filcowe rozdanie :) Aaaa co mi tam :)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. A beleza da simplicidade! Meiiii! Siomara

    OdpowiedzUsuń